Jest kilka powodów dla których kobiety potrzebują odciągać swój pokarm. Zaczynając od porodu są to:
- Separacja matki od dziecka – która według mnie nie powinna mieć generalnie miejsca, ale nadal się zdarza, bo na przykład dziecko jest chore, bo kobieta miała cesarskie cięcie a procedury szpitalne są takie a nie inne. Jeśli kobieta nie ma przy sobie dziecka od razu po porodzie, powinna zacząć odciągać swój pokarm najpóźniej dwie godziny od porodu. Dotyczy to zarówno kobiet po porodzie drogami natury, jak i przez cesarskie cięcie. Jeżeli kobieta urodziła przez cesarskie cięcie i jest oddzielona od dziecka, najwygodniej będzie odciągać pokarm ręcznie do probówki.
- Gdy dziecko nie potrafi samo ssać piersi mamy. Tu powody mogą być różne od skróconego wędzidełka, które uniemożliwia prawidłowe ruchy języka, po wady wrodzone (nie wszystkie, nie zawsze i raczej dość rzadko).
- Mama nie chce karmić piersią, ale chce dziecku podawać swój pokarm. Kobiety są różne, mają różne doświadczenia. Nie zamierzam ich oceniać, bo to nie o to chodzi. Jeżeli kobieta nie chce karmić swojego dziecka bezpośrednio piersią, ale chce karmić swoim mlekiem, to należy zacząć odciągać od razu po porodzie, aby pobudzić laktację.
W późniejszym czasie może dojść jeszcze potrzeba wyjścia kobiety gdzieś dalej bez dziecka. I znowu różne są kobiety i różne potrzeby. Są mamy, które studiują albo wracają do pracy i jeśli chcą przez czas swojej nieobecności karmić dziecko swoim mlekiem, będą musiały je odciągnąć i zostawić w domu.
Czasami kobiety chcą również wykorzystać swoje mleko w inny sposób, niż tylko jako pokarm dla dziecka. Na przykład mlekiem mamy można smarować wysypkę, zakropić oczka, nosek maluszka itd. Jednak oczywiście, aby to zrobić, najpierw musimy trochę tego mleka z piersi odciągnąć.
Jak odciągać pokarm ręcznie?
Ręczne odciąganie pokarmu jest bardzo wygodne, tanie i efektywne. Wszystko, co do tego potrzebujemy, to własne ręce (umyte) i pojemnik, do którego odciągamy mleko (jeśli chcemy je następnie podać dziecku do wypicia, to powinien być to pojemnik z przeznaczeniem do przechowywania pokarmu).
Dobrze jest, aby dłonie nie były przy odciąganiu zimne. Powinny być ciepłe, aby dotyk nie był nieprzyjemny. Dłoń układamy po zewnętrznej stronie piersi. Cztery palce umieszczamy na dole piersi, kciuk na górze powyżej otoczki brodawki. Teraz delikatnym ruchem ściskamy przesuwając dłoń lekko w stronę brodawki. Ucisk musi być na tyle silny, aby poleciało mleko a na tyle delikatny, aby nie było czuć bólu. Odciąganie nie może boleć. Może oczywiście być tak, że przy pierwszym ucisku mleko jeszcze nie poleci a poleci przy następnym lub po paru takich ruchach.
Co polecasz na zwiększenie efektywności ręcznego odciągania?
Przede wszystkim trzeba pamiętać, że laktacja to odpowiednie hormony. Za wyciek mleka odpowiedzialna jest oksytocyna. Gdy mamy dziecko przy piersi, ono ssąc ją pobudza ciało matki do produkcji oksytocyny a przez to do wycieku mleka. To jest bardzo prosty mechanizm. W związku z tym, gdy nie ma dziecka ssącego pierś, trzeba wydzielanie oksytocyny pobudzić w inny sposób.
Oksytocyna lubi ciepło i ciemno, więc przy odciąganiu pokarmu warto być w ciepłym pomieszczeniu, przygasić światła, przysłonić okna. Na produkcję oksytocyny będzie też wpływał widok dziecka, więc jeżeli mamy fizyczny dostęp do dziecka, to przy odciąganiu pokarmu warto mieć maluszka przy sobie a nawet na sobie (na przykład leżącego na kolanach). Jeżeli dziecko jest niedostępne, można skorzystać również z jego zdjęcia, lub nagranego filmiku. Pomocnym będzie też dotyk partnera poprzez na przykład delikatny masaż pleców, ramion.
Czy odciąganie pokarmu ręczne jest bezpieczne i efektywne?
Tak, jak najbardziej. Ręczne odciąganie może być nawet bardziej efektywne od laktatora, zwłaszcza gdy bierzemy pod uwagę zwykły laktator, który nie jest sprzętem medycznym i nie został dobrze dopasowany do kobiety.Taki laktator może wręcz poranić brodawki, powodować zastoje, infekcje itd. Ręczne odciąganie jest delikatne. Są kobiety, które mają problem odciągnąć cokolwiek laktatorem a ręcznie wychodzi im to całkiem dobrze.
Kiedy polecasz odciąganie ręczne, a kiedy jednak laktator
Odciąganie ręczne nie musi trwać dłużej niż odciąganie laktatorem natomiast z całą pewnością podczas odciągania ręcznego mamy zajęte ręce. Przy odciąganiu laktatorem, jeśli robimy to często, możemy na przykład zaopatrzyć się w stanik, który przytrzymuje przy piersi lejki laktatora (albo zrobić sobie taki samej). Dzięki temu uwalniamy ręce. Na pewno docenią to kobiety KPI, czyli te, które karmią swoje dzieci swoim mlekiem, ale nie bezpośrednio z piersi na pełen etat.
Natomiast odciąganie ręczne zdecydowanie bardziej może być przydatne, gdy potrzebujemy odciągnąć pokarm raz na jakiś czas, lub poza domem. Przy ręcznym odciąganiu wystarczy umyć dobrze ręce, które mamy zawsze przy sobie. Nie musimy nosić ze sobą całego laktatora i jeszcze zastanawiać się, gdzie i jak go potem umyć.
Na co jeszcze zwrócić uwagę, jeśli kobieta w pełni odciąga swój pokarm i nie podaje dziecku piersi?
Tak, jak wspomniałam, przyczyny nie karmienia dziecka piersią mogą być różne. Jednak bardzo dobrze jest, gdy mama chce odciągać swój pokarm i podawać go dziecku. Dla maluszka to samo zdrowie i najlepszy pokarm na świecie. Najważniejsze w takim wypadku jest pilnowanie czasu odciągania. Powinno się z obu piersi odciągać nie rzadziej niż co 2-2,5 godziny w dzień a 3 godziny w nocy. Po ustabilizowaniu się laktacji można zwiększać przerwy w nocnym odciąganiu, ale także trzeba brać wtedy pod uwagę, że sama laktacja przez to może się zmniejszać. Jedna sesja odciągania powinna trwać około 30 minut, po 15 minut na każdej piersi i warto wtedy stosować metodę 7,5,3. To znaczy, że odciągamy z lewej piersi najpierw 7 minut, następnie z prawej 7 minut, potem wracamy na 5 minut do lewej, i kolejnych 5 minut na prawej itd. Wszystko razem daje 30 minut odciągania.
Jeżeli kobieta odczuwa zmniejszenie laktacji, może stosować zioła na podniesienie produkcji mleka: kozieradkę i drapacz lekarski.
Pamiętajmy także, że w każdym przypadku można poprosić doradczynię laktacyjną o pomoc.
Rozmawiała: Małgorzata Bryl-Sikorska
Olga Vitoš – doula, Certyfikowany Doradca Laktacyjny, instruktorka hipnoporodu, jedna z inicjatorek akcji #MaluchyNaBrzuchy i #TulimyMamy. Strażniczka Rodzić po Ludzku na Śląsku.