Prawo do godności i intymności w opiece okołoporodowej – rozmowa Pamelą Kucińską

Stowarzyszenie Tulimy Mamy realizuje w 2024 roku projekt “W trosce o respektowanie okołoporodowych praw pacjenta (-tki)” z środków Unii Europejskiej w ramach projektu “Splot wartości”. W czasie projektu publikujemy szereg rozmów ze specjalistami o tematyce okołoporodowych praw pacjenta, które zasilą prowadzoną przez nas Akademię Tulimy Mamy.


Każdy pacjent, a więc i kobieta w czasie okołoporodowym ma prawo do poszanowania godności i intymności. Z czego to prawo wynika?

Odpowiedź na to pytanie podzielę na dwie części. Przede wszystkim prawo wynika z prawa, może trochę masło maślane, ale warto pamiętać, że są zapisy prawne na wielu poziomach, czyli zaczynamy od Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, Konwencji o Prawach Człowieka przez naszą krajową Konstytucję, a zawężając jest też ustawa o prawach pacjenta a także Standard organizacyjny opieki okołoporodowej. Może się wydawać, że Standard organizacyjny to tylko standardy praktyki, a nie nakaz prawny, jak niektóre placówki tłumaczą braki w jego realizacji. Natomiast musimy pamiętać, że prawo do samostanowienia – decydowania o sobie, swoim ciele i zdrowiu czy właśnie prawo do poszanowania godności i intymności są zapisane również w prawach pacjenta, więc jak najbardziej jest to obowiązujące prawo. Natomiast jeśli chcemy się powoływać na konkretne zapisy, to warto sięgać do Standardu, ponieważ on opisuje sytuację konkretnie kobiety w ciąży i rodzącej.

W drugiej części mojej odpowiedzi chciałabym, żebyśmy spojrzały na samo to pytanie „z czego wynika moje prawo?”. Według mnie wynika z naszego człowieczeństwa. Z naszego wspólnego poczucia moralności. Tak jak wszyscy wiemy, że nie wolno zabijać, tak samo wiemy, że drugiego człowieka nie traktujemy jak przedmiotu, tylko traktujemy podmiotowo i z szacunkiem. W ten sposób jednocześnie szanujemy jego godność i intymność. To w teorii, bo w praktyce nie zawsze tak wygląda opieka okołoporodowa niestety. Czyli z jednej strony mamy zapisy w prawie, a z drugiej ten szacunek wynika z samego faktu bycia człowiekiem, bycia w relacji z innymi ludźmi. Nie jest opcjonalny.

Co to prawo do poszanowania godności i intymności oznacza dla kobiety w czasie ciąży?

Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na ten aspekt organizacyjny, czyli na przykład, że jesteśmy pytane o to czy podczas wizyty mogą być obecne inne osoby. Mamy prawo odmówić obecności innych osób niż tylko nasz lekarz. Możemy poprosić o środki, które nam tę intymność zapewnią. Co to będzie, to w dużej mierze indywidualna kwestia. Spotkałam się z określeniem, że to zależy od „poczucia wstydu kobiety”, ale sama nie uważam tego za trafne określenie, raczej powiedziałabym, że to zależy od naszego poczucia intymności i naszych granic. Te nasze granice są różne. Dla jednej kobiety będzie w porządku przejść  na fotel ginekologiczny w samym t-shircie a inna będzie się czuła bardziej komfortowo osłonięta prześcieradłem i pamiętajmy, że mamy prawo poprosić o taką pomoc jakiej potrzebujemy, żeby zadbać o poszanowanie swoich granic.

Będzie to szczególnie istotne w przypadku kobiet z doświadczeniem molestowania seksualnego. Prawdopodobnie taka informacja nie będzie łatwo dostępna dla wszystkich osób zaangażowanych w opiekę, więc to będzie naszą rolą, żeby zakomunikować, że to dla nas ważny aspekt i jak chcemy, żeby intymność została nam zapewniona. I tutaj chciałabym się odwołać do sprawczości kobiet, która uważam, jest bardzo ważna. Poszanowanie godności wiąże się też nierozerwalnie z prawem do informacji, przedstawionej w sposób zrozumiały, z prawem do zgody lub niezgody na badania czy interwencje. Nasza godność jest też w tym, że wiemy co się z nami dzieje, rozumiemy to i możemy o tym decydować.

A co to prawo do poszanowania godności i intymności oznacza dla kobiety w czasie porodu? 

Tu mamy tę kwestię obecności innych osób poza niezbędnym personelem medycznym, na przykład studentów. W placówkach prowadzących działalność dydaktyczną ta obecność studentów może być nam narzucona, ale zawsze są takie kwestie jak pukanie do drzwi albo niepozostawianie drzwi sali otwartych. Niezależnie od placówki, to powinno być standardem. Nie powinna przy porodzie być pani salowa czy rozwożąca obiady, a takie rzeczy też się zdarzają.

Czy w przypadku szczególnej sytuacji położniczej, jaką jest poronienie, poród martwego dziecka, kobieta również ma prawo do poszanowania godności i intymności?

Oczywiście. Nie przestaje być człowiekiem, nie przestaje być pacjentką. Wszystkie te zapisy Standardu gwarantujące poszanowanie godności i intymności obowiązują, ponieważ standard dotyczy także sytuacji poronienia i porodu martwego dziecka. Jest jedna kwestia, na którą warto zwrócić uwagę. Chodzi o organizację opieki. Prawo niestety w tej chwili nie gwarantuje, że kobieta w sytuacji szczególnej zostanie umieszczona w osobnej sali. Zdarza się, że przebywa ona na oddziale patologii ciąży z kobietami, które nadal są w ciąży albo na oddziale poporodowym z kobietami, które urodziły zdrowe dzieci.

Warto zbierać informacje o tym, jak jest ta opieka realizowana w poszczególnych szpitalach. Część szpitali tłumaczy się brakiem miejsca, ale można kobietę w sytuacji szczególnej objąć opieką na oddziale ginekologicznym. Osobną kwestią jest możliwość pożegnania się z dzieckiem, które zmarło. Nie każda kobieta czy rodzina będzie chciała takie pożegnanie przeżyć, ale z psychologicznego punktu widzenia wskazane jest, żeby była taka możliwość. Takie pożegnanie jest zamknięciem tego doświadczenia, krokiem na drodze do przeżycia żałoby.  Kiedy nie ma pożegnania, nie widzimy tego dziecka, jeśli jest ono zabierane albo odkładane jak przedmiot, może to zostać zapamiętane przez kobietę czy rodzinę jako gorsze doświadczenie od samej tej traumatycznej straty.

Rozmawiasz sporo z kobietami w czasie okołoporodowym. Czy często słyszysz ich historie związane ze złamaniem prawa do poszanowania godności i intymności w szpitalu?

Tak, bardzo często. Natomiast nie mogę na tej podstawie stwierdzić, że wszędzie te prawa są łamane nagminnie. Do mnie zgłaszają się przede wszystkim kobiety, które na tyle nie radzą sobie po porodzie albo mają kłopoty ze zdrowiem psychicznym, że szukają pomocy psychologicznej, więc jest to szczególna grupa. Natomiast jeśli chodzi o pracę z traumą poporodową, PTSD czy w przypadkach depresji poporodowej, zaburzeń więzi z dzieckiem, trudnościach adaptacyjnych, tego jak kobieta się odnajduje po porodzie to bardzo wiele z tych sytuacji jest powiązanych z trudnym doświadczeniem porodowym.

Z reguły, w 95% przypadków to trudne doświadczenie porodowe nie jest związane z tym, że działo się coś niebezpiecznego, że były medycznie uzasadnione poważne interwencje czy nagłe zagrożenie życia. W większości przypadków to jest kwestia naruszania granic, naruszania intymności, wykonywania interwencji bez pozwolenia czy bez pytania – bez świadomej zgody. W takim wypadku możemy zareagować skargą, do czego też zachęcam, żeby nie milczeć i pomóc w ten sposób kolejnym rodzącym w tym konkretnym szpitalu. Dla wielu kobiet taka sprawczość też jest pomocna w radzeniu sobie z tym, co się wydarzyło. Skarga jest wyrazem niezgody przekazanym do systemu.

Co robić, gdy jednak lekarz czy położna narusza prawo pacjentki do poszanowania godności i intymności? Co może zrobić kobieta a co osoba bliska?

Przede wszystkim warto jeszcze przed porodem ćwiczyć asertywność. Ja w przygotowaniu do porodu proponuję kobietom czy parom odgrywanie scenek. Przygotowujemy konkretne hasła typu: „Stop. Nie zgadzam się.” Ćwiczymy mówienie tego, bo na co dzień niewiele z nas czuje się dobrze z powiedzeniem „nie”.

Pamiętajmy, że według standardu mamy również prawo raz zmienić położną. Jeśli czujemy, że ta położna, która została do nas przydzielona wzbudza adrenalinę i kortyzol to nie będzie to wspierało procesu porodowego. To jest bardzo dobre zadanie dla osoby bliskiej. Podstawą jest danie sobie prawa do powiedzenia „nie”. Pomocną strategią może też być poproszenie o czas do namysłu, zwłaszcza jeśli nie czujemy się pewnie odmawiając personelowi medycznemu. Daje to czas, żeby porozmawiać z partnerem, ochłonąć i dzięki temu podjąć świadomą decyzję.

Rozmawiała: Anna Kwiatek-Kucharska

Bardzo chciałybyśmy wiedzieć, czy przygotowane przez nas materiały okazały się potrzebne i wartościowe dla odbiorców i odbiorczyń – takich jak Ty! Będziemy wdzięczne, jeśli podzielisz się z nami swoimi opiniami na ten temat. Wypełnienie ankiety trwa około minutę i jest anonimowe: ⁠https://forms.gle/5NnLk1e12jP6WydN9⁠ .

Pamela Kucińska – psycholożka, edukatorka okołoporodowa i doula. Absolwentka Uniwerstytetu Warszawskiego w ramach Warsaw International Studies in Psychology. Autorka e-książki „Niezbędnik porodowy. Wszystko, co potrzebujesz wiedzieć o świadomym porodzie” oraz książki wspierającej rodziców dzieci w wieku 2-6 lat, która niebawem ukaże się nakładem Wydawnictwa Trefl. Współpracuje z portalem dla rodziców Równoważni.pl. Mama trojga dzieci, które urodziła w domu.