Seks w ciąży porodzie i po porodzie – rozmowa z Moniką Gałuszkiewicz

Jeśli chcesz posłuchać podcast: KLIK

Seks i poród są nieodłącznymi elementami. Stąd dzisiaj zapraszamy na wywiad z Moniką Gałuszkiewicz, która jest seks mentorką.

Jaki jest związek porodu z seksem? Bo jednak te dwie części naszego życia są ze sobą związane. Po części dlatego, że nie ma porodu bez seksu. Po części jest to efekt tego, że mechanizmy przy seksie i przy porodzie są do siebie podobne. Ale dzisiaj będziemy mówić nie tylko o porodzie, ale o seksie i bliskości partnerów w okresie okołoporodowym.

O przyjemności i o przytulaniu!

Tak, dokładnie. Mamy więc ciążę, poród i połóg. Zacznijmy od ciąży.

Jeżeli nie ma żadnych przeciwwskazań i lekarz nie mówi, że ciąża jest zagrożona, to drogie Panie cieszcie się seksem od pierwszych dni do samego końca. To jest najlepsze, co możecie sobie zafundować. Przede wszystkim ten seks jest dużo lepszy. Wszystko jest lepiej ukrwione, więc możecie przeżywać dużo mocniejsze orgazmy. Polecam Wam orgazmy w czasie ciąży.

Zdarza się tak, że kobieta zacznie przeżywać orgazmy po raz pierwszy w ciąży?

Czasami tak może się stać w ciąży i po ciąży. Jeżeli ktoś jeszcze nie miał orgazmu, może się tak zdarzyć, że przez większe ukrwienie w ciąży po raz pierwszy przeżyje orgazm albo będą te orgazmy mocniejsze.

W czym orgazm i seks może pomóc w przygotowaniu do porodu?

Przede wszystkim orgazm to jest rozluźnienie. Jeżeli mamy orgazm, to znaczy, że potrafimy się rozluźnić. Nasze ciało prawidłowo reaguje. Wiadomo też, że jeżeli jesteśmy rozluźnione, to dużo łatwiej nam rodzić. Może też nam być przyjemniej. Jednak czy poród może tak do końca być przyjemny?

Może. Są porody orgazmiczne, czyli kobieta ma orgazm, gdy dziecko przechodzi przez kanał rodny. Rzadko się to zdarza, ale nie jest to niemożliwe.

Orgazm to też oksytocyna, więc mogą te orgazmy być przydatne przed i w trakcie. Gdy nauczymy się orgazmu, nauczymy się rozluźnienia. Również przy porodzie można wykorzystać tę metodę.

A wzmaganie wydzielania naturalnej oksytocyny podczas porodu właśnie przez orgazm, na przykład gdy poród przedłuża się?

Mam niewielkie z tym doświadczenie, ale jeżeli potrafimy osiągnąć orgazm, to możemy to wykorzystać też podczas porodu. Możemy wykorzystać do tego własne palce lub różnego rodzaju womanizery, aby w tym czasie, gdy nie przychodzi wyczekiwany skurcz, go sobie wywołać. Dodatkowo będziemy czuły przyjemność.

Przyjemność, większa ilość oksytocyny, więc teoretycznie krótszy poród.

Teoretycznie tak. Trzeba też pamiętać, że warto znać swoje ciało, aby umieć czerpać przyjemność ze swojego ciała. Nasze ciało jest nasze, więc świadomie możemy je używać.

Jest jeszcze coś, co nazywa się świadomością naszej waginy. Jeśli my poznamy naszą waginę przed porodem, też będzie to miało duże znaczenie dla porodu.

Ja bym była za tym, abyśmy tą naszą waginę poznały, zanim pierwszy raz będziemy współżyć. Chodzi o to, abyśmy wiedziały, co nam sprawia przyjemność. Nie każdy partner lub partnerka jest nas w stanie od początku zaspokoić czy pokazać nam drogę do przyjemności. Więc, my kobiety, powinnyśmy poznawać swoje ciała i świadomie czerpać przyjemność nawet wtedy, gdy jeszcze tej osoby nie poznałyśmy.

Czyli oglądamy swoje waginy jeszcze przed ciążą i przed porodem.

Oczywiście! I sprawdzamy, które miejsca są wrażliwe, jaki dotyk sprawia nam przyjemność. To nam potem ułatwi zadanie w związku i w porodzie.

Idziemy dalej. Jesteśmy po ciąży i po porodzie. Następuje teraz okres sześciu tygodni po porodzie. Jak pielęgnować w tym czasie bliskość w związku?

Przede wszystkim trzeba dbać o to, aby było dużo tego przytulania, całowania się i bycia blisko. Jest to czas, gdy mężczyźni zaczynają się budzić. Część mężczyzn, jest bardziej, jak kobiety, i jeszcze nie mają swoich potrzeb. Jednak część mężczyzn widzi dziecko na zewnątrz i zaczyna chcieć czegoś więcej od partnerki. Połóg jest też tym czasem, gdy kobieta musi o siebie bardziej dbać i bardziej uważać na siebie. Wtedy grożą nam infekcje, seks penetracyjny nie do końca jest wskazany. Przynajmniej nie przed badaniem lekarskim, gdy lekarz nam powie, że już wszystko zagoiło się. Ale mamy przecież ręce, usta. Możemy sobie robić przyjemność, dotykając się, uprawiając miłość francuską. Jeżeli kobieta nie czuje jeszcze potrzeby, to dobrze by było, aby dała partnerowi przyzwolenie, aby mógł się przy niej onanizować. To też jest bliskość. Można partnera przytulać, a partner się zaspokaja. To jest też pokazanie akceptacji partnerowi: ja ciebie kocham, to jeszcze nie jest mój czas, ale jestem z tobą.

Czyli jest mnóstwo rzeczy, które można robić i wcale seks nie musi oznaczać penetracji?

Oczywiście, że tak. Poza tym, połóg też jest czasem, gdy mężczyzna może czuć się zagrożony. Pojawił się nowy człowiek i dużo mężczyzn boi się, że straci kobietę. Ukochana kobieta ma kogoś innego, komu poświęca więcej czasu. Nie jest pewny, czy on się jeszcze liczy, czy jest ważny. Nie liczmy przy tym, że on sam będzie wiedział, że jest ważny. On też to musi usłyszeć. Albo możemy mu to pokazać.

Do tego jeszcze można dodać, że wszelkiego rodzaju głaskania, przytulania i całowania wzmacniają wydzielanie oksytocyny, która działa na nas bardzo dobrze. Macica lepiej obkurcza się, tworzą się endorfiny. Wszyscy są zadowoleni. Z jakimi problemami z seksem pary mogą spotkać się już po połogu? Z czym najczęściej spotykasz się w swoim gabinecie?

Przede wszystkim to są problemy związane z głową: co będzie, jak dziecko obudzi się, gdy zapłacze, czy będziemy musieli przerywać? To są problemy związane z tym, że seks zostanie przerwany. Zapominamy przy tym, że taki maluszek głównie śpi. Jasne, on się może też przebudzić i to jest bardzo naturalne i normalne. Warto pamiętać też, że takie dzieciaczki często śpią z rodzicami. Boimy się tego, że maluch nas zobaczy. Często rozmawiam wtedy z ludźmi o tym, jak rozluźnić atmosferę, żeby para lepiej poczuła się. I umówmy się, że najczęściej jednak te dzieciaczki śpią. Taki strach trzeba przełamać w głowie. Oprócz tego są też częste problemy związane z tym, że nie do końca się wszystko zagoiło. Wtedy seks powoduje ból. Jeżeli seks powoduje ból, to od razu trzeba iść do lekarza. Seks nie boli i po porodzie też nie boli. Jeśli, coś nas boli, to jest to sygnał, aby się zbadać i na przykład jeszcze przez jakiś czas zadowalać się rękami i ustami. W tym też jest wiele przyjemności.

Tak, gdy seks boli, warto się udać do ginekologa, fizjoterapeuty, ale także seksuolog może dużo pomóc.

Jeszcze pamiętajmy o zmęczeniu. Młode mamy są najczęściej permanentnie zmęczone. Część dzieciaczków daje się wyspać, ale jednak większość nie. Warto wtedy przeorganizować czas na seks. Nie zostawiać go na sam wieczór. Maluchy mają poobiednie drzemki, a to jest też czas, gdy mężczyzna ma lepszą wydolność, więc warto sobie seks przesunąć na wcześniejsze godziny. Zmiana godziny pomaga też kobietom.

Gorzej, gdy mamy do czynienia z przedszkolakiem.

Wtedy może warto wstać odrobinę wcześniej, gdy dziecko jeszcze śpi.

Wróćmy jeszcze do kwestii relacji w związku. Co zrobić, aby w sprawach łóżkowych było jak najmniej problemów, gdy pojawiają się dzieci w domu?

Przede wszystkim trzeba pamiętać o sobie. To rodzice są najważniejsi. Zawsze powtarzam, że nigdy dziecko nie powinno zająć miejsce partnera. Dzieci pojawiają się w naszym życiu na 18-20 lat i potem nie są tak intensywnie. A jeżeli chcemy z partnerem spędzić całe życie, to na przykład chcemy z nim być 50-60 lat. W związku z tym dzieci są tylko wycinkiem tego czasu. Jeśli w tym momencie zignorujemy partnera czy partnerkę, możemy stracić cały związek. Ważne jest, aby partnerzy koncentrowali się na sobie, bo oni są najważniejsi i ich czas jest najważniejszy. Warto mieć czas na spędzenie go razem, na randkę. Fajnie jest, gdy partner przynosi swojej partnerce śniadanie rano. Takie drobne rzeczy mają znaczenie, szczególnie przy małych dzieciach.

Czy te małe przyjemności mają takie same znaczenie dla kobiet, jak i dla mężczyzn?

Tak. Jest też pięć języków miłości i warto wiedzieć, jakim językiem mówi nasz partner. Bo ktoś będzie potrzebował słów, inny drobnych przysług, a jeszcze inny prezentów albo przytulania. Więc warto wiedzieć, na czym partnerowi, partnerce zależy.

Jak poznać, jakim językiem mówi partner?

Najlepiej jest zapytać, kiedy czuje się kochany. Co świadczy o tym, że czujesz miłość? Ktoś może odpowiedzieć, że czuje miłość, gdy mi to mówisz lub przyniesiesz mi coś albo przygotujesz posiłek. Wtedy będziemy wiedzieć, na czym tej drugiej osobie zależy.

Czyli rozmowa?

Zawsze rozmowa! Najlepiej podczas przytulania i całowania. 

Monika Gałuszkiewicz – seks mentorka, na co dzień prowadzi Pikantną Edukację, czyli prosto i z humorem o seksie.
Jest po psychologii i seksuologii klinicznej. Jej życiową misją jest praca z parami w wieloletnich związkach, by cieszyły się radosną i intymną relacją.
Twórczyni bezpłatnego programu dla rodziców Kocham Edukuję dostępnego dla wszystkich na YouTube, by swobodnie rozmawiać z dziećmi o seksie, w zaufaniu i z miłością. Tegoroczna mówczyni na TEDxWarsawWomen – idee warte rozpowszechnienia.