Pierwsze zabiegi i badania noworodka – rozmowa z Dorotą Wiśniewską-Stachniuk

PODCAST: KLIK

Współczesny noworodek może być poddawany wielu badaniom i zabiegom. Na każdą z tych procedur personel medyczny powinien uzyskać zgodę opiekuna dziecka, poświadczoną jego podpisem. Dlatego tak ważne jest poszerzenie wiedzy, by móc zadecydować świadomie.

Pierwszym badaniem w życiu dziecka jest ocena w skali Apgar w pierwszej i piątej minucie życia, jeszcze w sali porodowej – co to za badanie i jaki jest jego cel?

Skala Apgar powstała po to, by ujednolicić badania noworodków, czyli by wszyscy położnicy i neonatolodzy mogli oceniać stan zdrowia noworodka w jednakowy sposób. Jest to skala dziesięciopunktowa, która ocenia pięć rzeczy: zabarwienie powłok skórnych, czynność serca, odruchy, nadrażnienie, napięcie mięśniowe i oddech. W każdej z tych kategorii dziecko może dostać zero, jeden lub dwa punkty. Skala nadal jest stosowana w szpitalu, podczas porodu domowego lub w domach narodzin, ale obecnie mam wrażenie, że odchodzi się od niej. Mamy bowiem coraz więcej badań po porodzie.

Dlaczego dobrą praktyką jest ocena w skali Apgar bez przerywania kontaktu skóra do skóry matki i dziecka?

To jest dobra praktyka i tak właśnie powinno to wyglądać, bo przy badaniu w skali Apgar nie ma niczego, do czego musiałabym zabrać malucha od mamy. Wszystko, co oceniam, mogę ocenić na noworodku leżącym na mamie. Najbardziej skomplikowane jest ocenienie akcji serca, czyli osłuchanie noworodka, ale dalej jest to do zrobienia. Najważniejszy jest tu pierwszy, nieprzerwany, minimum dwugodzinny kontakt skóra do skóry matki i dziecka oraz jego prozdrowotny wpływ dla obojga. Mierzenie i ważenie noworodka może poczekać do ustania pierwszego kontaktu skóra do skóry.

Czy noworodek powinien być kąpany zaraz po porodzie? Dlaczego lepiej z tym poczekać?

Absolutnie nie ma takiej potrzeby. Aktualne wyniki badań naukowych potwierdzają, że maź płodowa, z którą noworodek przychodzi na świat, ma dla niego znaczenie prozdrowotne i dobrze, by sama wchłonęła się w jego skórę. Noworodek w kontakcie skóra do skóry po porodzie powinien kolonizować się florą bakteryjną ze skóry mamy lub taty, jeśli jest to dziecko kangurowane po cięciu cesarskim. Wykąpanie noworodka zaraz po porodzie zaburzy wszystkie te ważne procesy.

Warto tu dodać, że możemy w planie porodu zawrzeć informację, że nie chcemy, by dziecko zostało wykąpane. Obowiązkiem personelu będzie postępowanie zgodnie z tym zapisem. Następnie w szpitalu mogą nastąpić dalsze badania. Po porodzie mama jest pytana przez położne o zgodę na następujące procedury, m.in.: podanie witaminy K, zabieg Credégo, przesiewowe badanie słuchu i badania przesiewowe. Jak przebiegają te zabiegi oraz badania, a także jaki jest ich cel?

Preparat z witaminą K podaje się domięśniowo lub doustnie. Ma to zapobiegać chorobie krwotocznej noworodków. Badania naukowe potwierdzają mniej powikłań krwotocznych w wyniku profilaktycznego podania witaminy K. Chodzi o to, by wystarczająco zabezpieczyć noworodka. Szczególnie narażone na chorobę krwotoczną są noworodki po porodach zabiegowych (kleszcze, próżnociąg, cięcie cesarskie). Najczęściej witaminę K podaje się domięśniowo, najwcześniej godzinę po porodzie, a jeśli rodzice nie wyrażą zgody na zastrzyk, to wtedy podaje się doustnie. Warunkiem doustnej aplikacji jest podanie preparatu jeszcze raz, po wypisie ze szpitala [przyp. red. preparat do podawania doustnego należy wykupić na postawie recepty od pediatry].

Jeśli chodzi o zabieg Credégo, widzę, że coraz więcej rodziców odchodzi od tego działania. Warto jednak wiedzieć, że jest to podanie jednoprocentowego roztworu azotanu srebra albo maści z erytromycyną do oczu dziecka. Zabieg jest wykonywany przez położną jeszcze na sali porodowej, tuż po kontakcie skóra do skóry. Jest to zalecenie Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego i Polskiego Towarzystwa Okulistycznego i ma zapobiegać rzeżączkowemu zapaleniu spojówek. I właśnie dlatego mamy często z tego rezygnują, bo wiedzą lub mają badania potwierdzające, że nie mają rzeżączki. Warto świadomie podjąć decyzję. Przesiewowe badanie słuchu prowadzi się na porodówkach od około dwudziestu lat dzięki fundacji WOŚP. Jeśli jest dziecko, które może mieć obustronny niedosłuch, to powinno być zdiagnozowane do trzeciego miesiąca życia. Bez tego programu przesiewowego było to problematyczne i niestety wiele dzieci nie zostało zdiagnozowane na czas.

Natomiast badanie przesiewowe polega na pobraniu od noworodka materiału na tzw. bibułkę i można je wykonać przy porodzie szpitalnym i domowym. Na bibułkę pobiera się tzw. krew włośniczkową, z której robi się badanie w kierunku chorób metabolicznych (SMA, felenoketonuria, mukowiscydoza, hipotyreoza). Choroby są wykryte, zanim nastąpią ich objawy, co umożliwia sprawniejszą pomoc tym maluchom i trochę łagodniejszy przebieg choroby. Na każde z wymienionych tu badań i zabiegów rodzic powinien świadomie wyrazić zgodę lub nie i poświadczyć to podpisem.

Noworodkowi mogą być podane pierwsze szczepionki już w szpitalu, o ile rodzice wyrażą zgodę. A co w przypadku porodu domowego i kiedy najlepiej w tym przypadku udać się na szczepienie?

W dużej mierze zależy to od rodzica, bo mamy coraz więcej rodziców, którzy w ogóle nie chcą szczepić dzieci. Natomiast w przypadku rodzica, który rodził w domu, ale chce zaszczepić dziecko, dobrze, by zrobił to jak najszybciej. Po porodzie domowym położna bada noworodka, pobiera krew do badania. Po wyniku tych badań rodzice udają się do wybranego pediatry w przychodni w celu zaszczepienia.

Dlaczego noworodki mają żółtaczkę fizjologiczną, jakie są objawy i jak powinno wyglądać postępowanie w sytuacji żółtaczki fizjologicznej? Co robić, jeśli żółtaczka przedłuża się?

Pierwszymi objawami żółtaczki fizjologicznej będzie zażółcenie powłok skórnych i spokój czy ospałość noworodka. Żółtaczka po porodzie jest skutkiem ubocznym rozpadu hemoglobiny. Następnie powstaje bilirubina, która powinna być metabolizowana w wątrobie. Wątroba ma bardzo dużo roboty z usuwaniem tego produktu, więc na początku mamy właśnie zanieczyszczony organizm. W układzie krwionośnym dziecka jest dużo tego żółtego odpadu. Maluch zawsze zażółca się od góry – głowa, dekolt, tułów, ramiona, uda, dłownie, podudzia i stopy. W szpitalu poziom bilirubiny bada się bilirubinometrem lub poprzez pobranie krwi. Położne środowiskowe oceniają to też na oko na podstawie skali oceny Kramera i jeśli coś jest nie tak, to zlecamy badanie krwi. W przypadku żółtaczki fizjologicznej należy budzić dziecko na karmienie, bo może być bardziej senne.

Warto w tym momencie przypatrzeć się też karmieniu piersią. Jeśli obserwujemy: przyrosty masy ciała, piersi są opróżnione po karmieniu, prawidłowa liczba stolców i moczu, to nie ma powodów do obaw. Mleko mamy pomaga dziecku w rozruszaniu metabolizmu i oczyszczaniu się organizmu. W przypadku żółtaczki niefizjologicznej wspomagamy się naświetlaniem noworodka lampami z białym lub niebieskim światłem, tzw. fototerapia. Wtedy słyszymy, że mama i noworodek musieli dłużej zostać w szpitalu. To specjalne światło pomaga w rozbiciu bilirubiny. Oczywiście kluczowe jest tu wparcie laktacji i karmienie noworodka mlekiem mamy. Szkodliwym mitem jest, że przy żółtaczce należy przerwać karmienie piersią i podawać dziecku mieszankę mlekozastępczą.

Kiedy znowu dziecko powinno być zbadane po opuszczeniu szpitala i co konkretnie powinno być zbadane?

Pierwszą osobą badającą dziecko po wypisie ze szpitala jest położna środowiskowa. Wizyta domowa powinna odbyć się już do dwóch dni roboczych od wypisu. Podczas wizyty położna między innymi ocenia efektywność ssania z piersi, odruchy noworodkowe, żółtaczkę, ilość mikcji i stolców u noworodka, stan zdrowia mamy. Na ogół szpital dodatkowo upewnia się, czy położna sprawuje opiekę nad daną rodziną. Kolejną wizytą (między pierwszym a czwartym tygodniem życia dziecka) jest badanie patronażowe u lekarza pediatry, które odbywa się w przychodni. Lekarz między innymi osłuchuje dziecko, sprawdza jego odruchy, napięcie mięśniowe, sprawdza wagę, tworzy dokładny wywiad. Jeśli maluch jest zdrowy, kolejną wizytą jest dalsze szczepienie po szóstym tygodniu życia.

Rozmawiała: Małgorzata Bryl-Sikorska

Zespół stowarzyszenia Tulimy Mamy w sierpniu wyjeżdża na wakacje. Zapraszamy do lektury naszej rubryki od września.

Mgr inż Dorota Wiśniewska-Stachniuk – z wykształcenia położna i fizyk medyczny. Absolwentka Śląskiego Uniwersytetu Medycznego i Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Położna środowiskowa, Certyfikowana Doradczyni Laktacyjna i Międzynarodowa Dyplomowana Konsultantka Laktacyjna. Doradca noszenia dzieci w chustach i nosidłach miękkich.